Woda źródlana z górskiego potoku w twoim domu
Dodane 3 kwietnia 2020Każdy z nasz chyba choć raz odwiedził górskie rejony naszego państwa. Większa część z nas pewnie też w czasie takiej wycieczki – czy to chociażby w Tatry, Pieniny, Bieszczady bądź Karkonosze smakowała wody wprost z górskiego potoku. Smak, zapach, miękkość takiej wody – jak i wartości mineralne – są nieporównywalne i niezwykle korzystne. Czy jednak możemy posiadać taką wodę na co dzień w naszych kranach?
Nie jest to łatwe rozwiązanie, czy jednak jest możliwe do osiągnięcia? Uzdatnianie wody osiąga coraz to wyższe poziomy, a stosowane powszechnie zmiękczacze do wody pozytywnie oddziałują na jej jakość, zapach oraz kolor. Ciężko jest natomiast nasycić popularną “kranówkę” wartościowymi minerałami, gdyż niejednokrotnie punkty jej poboru zmagają się z nieliczoną liczbą zanieczyszczeń, które eliminują (jeszcze) chlorując bądź (już) ozonując. Procesy chemiczne i fizyczne wprowadzane przez serwis stacji uzdatniania wody do jej samej sprawiają nie tylko jej oczyszczenie, ale także nadają jej swojego rodzaju jałowość, by nie rzec sterylność. Procesy koagulacyjne, filtracja przez granulaty różnej średnicy i późniejsze zabiegi chemiczne – w tym wspomniane ozonowanie czy chlorowanie – mają za zadanie uzdatnić wodę tak, aby spełniała przyjęte odgórnie normy. Czy jednak są to normy adekwatne do zapotrzebowania zwykłego człowieka? Ciężko tak naprawdę stwierdzić, gdyż związki mineralne które normalnie znajdują się w czystej górskiej wodzie przyjmujemy wraz z innymi posiłkami bądź suplementami diety. Uzdatnianie wody jednak poszło znacznie do przodu, a naukowcy na całym świecie prześcigają się w tym, by wynaleźć proces najbardziej efektowny. Nie tylko efektowny, ale przede wszystkim najbardziej racjonalny ekonomicznie. Trzeba zdać sobie sprawę, że w procesie uzdatniania zużywana jest ogromna ilość energii elektrycznej i wprowadzane są niezliczone rzędy wielkości środków chemicznych.
Czy jest więc możliwość zmniejszenia zużycia energii oraz ograniczenie wprowadzania surowców do ujmowanej wody? Z tym problemem od wieków borykają się naukowcy, jednakże ostatnie wyniki badań dowodzą, że w przyszłości jeszcze bardziej racjonalnie trzeba będzie gospodarować również wodą jak i samymi materiałami, gdyż część z nich jest dobrem nieodnawialnym. Dlatego też obecnie bardzo ciężko jest w dalszym ciągu uzyskać wodę produkowaną w stacji uzdatniania o atutach zbliżonych do tej pamiętanej z górskich tatrzańskich, pienińskich, bieszczadzkich czy karkonoskich potoków.